Piątkowe zawody 5 października rozpoczęły się na słubickim stadionie o godz. 12.00. Najpierw w szranki stanęli młodzi i nieco starsi adepci lekkiej atletyki w kategoriach młodzikowskich i juniorowskich. Niestety, aura nie była dla nich sprzyjająca, gdyż niebo (chyba ze smutku, iż to koniec sezonu?!) raz po raz dostarczało na arenę ich zmagań kropelki deszczu. Nikt oczywiście się tym nie przejmował, poza być może pierwszymi trójkami w poszczególnych konkurencjach, którym woda rozmazywała papierowe świadectwa ich dobrych wyników.
Gdy swe boje zakończyła młodzież (choć młot rozpoczął się troszkę wcześniej) do walki ruszyli weterani LA, czyli panie które ukończyły 30 i panowie 35 lat. Tak młodych herosów jednak nie było. Oprócz trzech, czy czterech 40- latków większość wspaniałych sportowców wpisywała w kartach startowych literkę K lub M i cyferki od 55 do nawet 70. Dla tych, którzy być może nie wiedzą, te cyferki wskazują (tak jak w popularnej reklamie) wielkość zniżki procentowej na okulary. Szybko się także okazało, że to sędziowie i kibice potrzebowali okularów, gdyż nie wierzyli swoim oczom co te panie i ci panowie wyczyniają z młotem, dyskiem, oszczepem i kulą. Wystarczy powiedzieć, że najjaśniejszą gwiazdą tych zawodów był 71 letni Czesław Roszczak, który w swoim dorobku ma zdobyte złoto w dysku, srebrny medal w 5- boju rzutowym i brąz w pchnięciu kulą, hurtowo inkasując je podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata weteranów w amerykańskim Sacramento. W słubickich zawodach pan Czesław znowu błysnął pchając kulą 13,32 co w przeliczeniu dało największą ilość punktów, bo aż 1123, oraz wygraną w tak ukochanej dyscyplinie przez śp. Zdzisława Skręty, na którego cześć odbywał się po raz kolejny memoriał właśnie w pchnięciu kulą. Tym razem imprezę odwiedził jego syn Rafał, który odebrał od Zbigniewa Sawickiego i Ryszarda Chusteckiego pamiątkowe tablo. Wracając do wyników, wśród pań w punktacji triumfowała Elżbieta Mierzejewska, obecni z Golic, wcześniej rodowita słubiczanka rzucając młotem 35,44 wyprzedzając drugą i zarazem ostatnią panią Irenę Strelczuk z Chojny.
Podsumowanie tej bardzo ciekawej i sympatycznej imprezy odbyło się w Klubie Olimpijczyka, gdzie wręczono najlepszym puchary a wszystkim dyplomy za uczestnictwo.
Szczegółowe wyniki i inne ciekawe informacje znajdziecie na www.sosirslubice.pl
Komentarze