W tej propozycji abonament zastąpiłaby opłata audiowizualna. Ściągałyby ją urzędy skarbowe razem z podatkiem dochodowym. I to z tego źródła finansowane byłyby Telewizja Polska i Polskie Radio.
Z wstępnych wyliczeń wynika, że wynosiłaby ona 8-9 zł.
Reklama psuje programy
Na razie jednak w Polsce obowiązuje abonament radiowo-telewizyjny. Tyle że wpływy z tego źródła maleją, mimo że nad głowami niepłacących obywateli wiszą kontrole inspektorów Poczty Polskiej.
W efekcie publiczne radio i telewizja, żeby mieć ciekawą ofertę dla widzów i słuchaczy, muszą konkurować z prywatnymi nadawcami o pieniądze z reklamy. A to – zdaniem Jana Dworaka – negatywnie wpływa na jakość programów w mediach publicznych.
Wychodząc z tego założenia, Dworak uznał, że TVP nie powinna konkurować z firmami komercyjnymi o budżety reklamowe.
Na straży stałyby urzędy skarbowe
Co w zamian? Według ekspertów, składka na media publiczne pochodziłaby z opłaty audiowizualnej pobieranej przez urzędy skarbowe.
Telewizja publiczna mogłaby być finansowana z reklam, ale tylko w nagłych sytuacjach. Dlatego projekt przewiduje zmniejszanie obecności mediów publicznych na rynku reklamowym.
Dworak proponuje, żeby przez pierwsze lata przekształceń utrzymać finansowanie z budżetu państwa. Byłoby ono dostosowane do rzeczywistych potrzeb.
Kto byłby zwolniony z opłaty?
Składkę audiowizualną płaciliby podatnicy i firmy. Co roku byłaby ona waloryzowana.
Z opłaty byłyby zwolnione:
- osoby, których dochód nie przekracza minimalnego wynagrodzenia, z wyjątkiem przedsiębiorców i rolników,
- osoby niepełnosprawne,
- bezrobotni,
- renciści,
- osoby powyżej 75 roku życia, do 26 roku życia i osoby uczące się.
Stawki abonamentu 2024
Na razie jednak wciąż ciąży na nas comiesięczny obowiązek opłacania abonamentu. Obecnie za używanie odbiornika radiofonicznego trzeba płacić co miesiąc 8,70 zł, a za używanie odbiornika telewizyjnego albo radiofonicznego i telewizyjnego – 27,30 zł miesięcznie.
W 2024 roku te stawki pozostaną na tym samym poziomie.
Za niezarejestrowanie odbiornika i i brak opłat abonamentowych grozi kara. Wynosi ona 30-krotność miesięcznej stawki, czyli w przypadku telewizora będzie to ponad 800 zł.
Komentarze