W ostatnich latach, za rządu Mateusza Morawieckiego, piły skasowały tysiące drzew. Nie przybywało jednak od tego drewna w kraju, bo wszystko szło na eksport. To się państwu bardziej opłacało.
Czy zajmie się zespół ds. ochrony drzew i krzewów?
Dlatego obecny rząd powołał zespół ds. ochrony drzew i krzewów, który...
„(…) opracuje narzędzia prawne, które pozwolą skutecznie chronić zieleń przed nieuzasadnioną wycinką lub jej w oficjalnym prasowym (…)” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Zespół ma m.in. uporządkować prawo dotyczące ochrony zieleni i zmienić definicję drzewa.
Co się pod tym kryje?
Na pewno nie to, że drzewo przestanie być drzewem. Chodzi o prawną zmianę definicji, w tym uszkodzenia i zniszczenia zieleni. Dlatego zespół przygotuje m.in. sposoby naliczania i wysokość kar za bezprawną wycinkę i na nowo opracuje kryteria wydawania zezwoleń na usuwanie drzew i krzewów.
„Ekspertki i eksperci – czytamy w komunikacie resortu – przygotują założenia do rozporządzenia, które będzie określało metody wykonywania prac w obrębie korzeni, pnia, korony drzewa lub w obrębie korzeni, pędów krzewu”.
Co jeszcze ma się zmienić?
Wynagradzanie strat spowodowanych wycinką drzew i przepisy dotyczące nasadzeń zastępczych po wycince.
W planach są także działania na rzecz zachowania istniejących drzew i krzewów w miejscach, gdzie będą realizowane inwestycje, i informowania o planach usuwania zieleni.
A to są cele
Według resortu środowiska nowe przepisy mają wpływać na:
- większą ochronę zielonego środowiska miejskiego,
- wzmocnienie ochrony istniejącej zieleni;
- redukcję miejskiej wyspy ciepła i niwelowanie zjawiska lokalnych podtopień (rozwój zielonej retencji);
- zahamowanie postępującej utraty różnorodności biologicznej;
- zapewnienie właściwego schronienia ptakom.
Komentarze