Miejsce: Klub Prowincja (Słubice)Data: 21.11.2014Godz.: 20:00Wstęp: 20 / 25 zł
Po zeszłorocznym bardzo udanym koncercie powraca do słubickiej Prowincji zespół Kobranocka. Tym razem torunianom towarzyszyć będzie czeski rewelacyjny zespół Dekolt.
Koncert odbędzie się 21 listopada o godz. 20:00 w klubie Prowincja. Bilety w cenie 20 zł – przedsprzedaż. 25 zł – w dniu koncertu już do nabycia w klubie. Rezerwacja biletów e-mail: [email protected] lub sms: 603 952 430 – w treści wiadomości podajemy: imię i nazwisko zamawiającego, ilość biletów oraz miejscowość.
KOBRANOCKA – legendarna toruńska kapela, która gra dla Was nieprzerwanie ponad dwadzieścia pięć lat!!! Liderem zespołu jest Kobra - Andrzej Kraiński, wokalista, gitarzysta. Drugim założycielem kapeli był Szybki Kazik, który gra do dziś (z kilkuletnią przerwą na solowy projekt - "Atrakcyjny Kazimierz"). Od ponad dwudziestu lat w składzie znajduje się Piotr "Vysol" Wysocki. Po wielu latach grania z muzykami spoza Torunia, od 2005 roku drugim gitarzystą jest Jacek Moczadło.
Bardzo ważnym członkiem-założycielem jest tekściarz zespołu - Ordynat Michorowski - ordynator oddziału zamkniętego szpitala psychiatrycznego... Kobra poznał Ordynata z powodów "militarnych" w 1984 roku, lekarz pokazał swoje teksty (miedzy innymi "List z poligonu"). Jak sam niedoszły żołnierz mówi: "jedyne wyjście to było założenie kapeli". Pierwotnie zespół nosił nazwę Latający Pisuar. Wszystko zaczęło się od jednorazowego wystepu, gdyż kapela nie przewidywała działalności komercyjnej, jedynie podziemną. Ale po pierwszym, nader udanym koncercie zespół dokooptował do składu Waldka Zaborowskiego grającego na saksofonie i przemianował się na Kobranockę.
Początki, czyli Latający Pisuar
Historia powstania zespołu Kobranocka sięga roku 1984, kiedy to na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego w Toruniu znalazł się z przyczyn militarnych Andrzej Kraiński, wkrótce szerzej znany jako Kobra. Po drugiej stronie biurka siedział Andrzej Marek Michorzewski, który pokazał Kobrze swoje teksty. Był między nimi "List z pola boju". Po przeczytaniu tekstów jedynym wyjściem było założenie zespołu (o nazwie "Latający Pisuar"). W pierwszym składzie znaleźli się oprócz Kobry: Szybki Kazik (Jacek Bryndal) i Kieliszek (Tomek Kosma). Ta załoga nagrała w studiu radia studenckiego "Centrum" (w styczniu 1985) materiał, który miał zostać wysłany do radia Wolna Europa. Zespół miał działać w podziemiu - nie zakładano pierwotnie kariery komercyjnej. W tym czasie Latający Pisuar zagrał koncert na balu plastyka w toruńskiej Od Nowie, którego organizatorem był wtedy student Sztuk Pięknych UMK w Toruniu - Jan Paszkiewicz (znany potem jako Yach Paszkiewicz - twórca polskich teledysków). Pito wino i ubaw był po pachy. Szybki Kazik przebrany za monstrualnych rozmiarów fallusa przebijał symboliczną błonę dziewiczą rozwieszoną na drzwiach wejściowych do klubu. Koncert podobał się publice i samemu zespołowi, który w związku z tym postanowił dorobić kilka kolejnych piosenek, zmienić nazwę i rozszerzyć skład o sax. Na złocistej rurze przygrywał Michu Zabór IV zwany też Paprosiem (Waldek Zaborowski).
Kobranocka
Pierwszy koncert pod nazwą "Kobranocka" miał miejsce w sierpniu 1985 w warszawskiej Riwierze na festiwalu Poza Kontrolą. Występ zebrał dobre recenzje. Grzegorz Brzozowicz zaproponował grupie wspólną trasę po Polsce z zespołem Die Toten Hosen. Na trasie panował taki total, że afiszujący się w mediach alkoholowo-luzackim stylem bycia Niemcy - tym razem podmiękli. Niemcy odjechali w pokoju a Kobranocka po powrocie do Torunia zmieniła bębniarza. Rozstanie było pokojowe. W miejsce Kieliszka pojawił się Kogut (Sławek Ciesielski), grający równolegle w Republice.
Nagrania
W styczniu 1986 Kobranocka udała się do miasta położonego ok. 50 km na północny zachód od Torunia. Tam własnie nagrano dziewięć piosenek. W tym samym miesiącu zespół zagrał na "I Zlocie Młodzieży Ery Atomowej" w Gdyni. Po tym koncercie reakcje publicznosci i mediów były bardzo pochlebne, co spowodowało pojawienie się nagrań w jedynej wówczas odważnej ogólnopolskiej stacji radiowej - Rozgłosni Harcerskiej. Kilka tygodni później dwa utwory zdobyły szczyt listy przebojów rozgłośni.
Jarocin
W sierpniu 1986 Kobranocka zagrała na festiwalu w Jarocinie. Muzycy byli przekonani, że występują jako goście. Okazało się, że zdobyli największą ilość głosów publiczności. W tym miejscu zespół grał jeszcze sześć razy. Ostatnio w 2005 roku.
Sztuka Jest Skarpetką Kulawego
Pierwsza płyta została nagrana w kwietniu 1987 w studiu Tonpressu w Warszawie. Ukazała się rok później (była to norma jak na tamte czasy). Ciekawostką jest fakt, że singiel nagrany w grudniu 1996 ukazał się jeszcze później. Płyta nagrana została dla Klubu Płytowego "Razem", który wyprodukował 5 tysięcy płyt (winylowych) i sprzedał licencję Wifonowi (nakład: 60 tys.) i Poltonowi (do dzis zespół nie wie, ile kaset sprzedano). Klub płytowy "Razem" zmienił po kilku latach nazwę na Digiton i wydał CD z tym materiałem w zrozumiałym tylko dla siebie nakładzie 1 tys. egzemplarzy. Nakład rozszedł się natychmiast i na reedycję fani czekali osiem lat (część z nich w tym czasie umarła).
Kwiaty Na Żywopłocie
W lipcu 1987 odszedł Kogut i w składzie Kobranocki pojawił się Piotr Wysocki (człowiek o niezliczonej ilości ksywek i nosie Chopina). W tym okresie zespół grał często i gęsto (jadąc bez trzymanki). Na jednym zakręcie z pociągu wypadł Zabór IV. W miejsce saksofonu w składzie pojawił się pierwszy obcy organizm ludzki - człowiek z Warszawy. Był to gitarzysta Człowiek Piorun Perkoz (Jacek Perkowski - wówczas DeMono, wcześniej AzylP, potem T.Love). Na przełomie września i października 1989 Kobranocka zarejestrowała w Teatrze Stu w Krakowie materiał na drugą płytę. Deklarująca wcześniej chęć wydania tego materiału firma Wifon zmiękła po usłyszeniu "Współczucia dla diabła". W związku z tym płyta ukazała się dwa lata po jej nagraniu. Płytę w wersji winylowej wydała firma ZPR Records, kasetę MiL, CD - S.P. Records. Nakłady tych wydawnictw są do dzisiaj bliżej zespołowi nie znane.
Ku Nieboskłonom
Perkoz odfrunął do Ameryki żeby zrobić oszałamiającą karierę. W jego miejsce pojawił się (na podstawie kontaktu telefonicznego) Burza (Adam Burzyński - później Kazik Na Żywo). Był to również człowiek z Warszawy - leworęczny gitarzysta cechujący się zupełnie innym spojrzeniem na muzykę, niż jego poprzednik. Było to w grudniu 1990. Rok później w studiu Izabelin, dla firmy o tej samej nazwie nagrano 13 utworów. Niesatysfakcjonująca promocja, nieznany nakład i ogólna ściemka doprowadziła do szybkiego końca współpracy z wytwórnią.
Niech Popłyną Łzy
Kolejna płyta wydana została w Loud Out Records. Świetny album, na którym pojawia się wielu świetnych gości - Kasia Nosowska, Martyna Jakubowicz, Edyta Bartosiewicz i inni. Zabrakło natomiast Szybkiego Kazika vel Atrakcyjnego Kazimerza, któremu zespół zadedykował utwór pt. "Przystojny Stefan"... Dosyć szybko zapomniana płyta, która jak zwykle w przypadku Kobranocki zawiera kawał świetnej muzyki z wartościowym tekstem.
Gold
W 1999 roku ukazał się pierwszy wybór hitów Kobranocki zatytułowany "Gold".
O Miłości i Wolności
Na te płytę nagraną w 2001 roku złożyły się nowe i stare numery. Dlatego jest to chyba najbardziej niespójna płyta zespołu, ale mimo wszystko jest na niej sporo dobrej muzyki - taką, jaką zwykli muzycy częstować swoich fanów. Płytę promował kawałek "Raz, jeszcze raz" a na płycie także "Ko-menda-nt", czy "Boję się". Materiały promocyjne z tego wydania znajdziesz w dziale multimedia. Na szczególną uwagę zasługuje utwór "Chroma Europa". Gościnnie na płycie między innymi zagrali: późniejszy laureat Fryderyka - B. Hołownia i Ewelina Finta.
Koncert
W serii Niezwyciężeni pojawił się album koncertowy zespołu. Można mieć niedosyt - na płycie zmieściłoby się jeszcze kilka świetnych numerów, ale repertuar tego wydawnictwa mimo wszystko zadowoli każdego fana i nie tylko: "List z pola boju", "Ela, czemu się nie wcielasz", "Raz, jeszcze raz", "Hipisówka", "Kocham Cię jak Irlandię", "I nikomu nie wolno... - czego chcieć więcej... Płytę wieńczy cover Tiltu - "Mówię Ci, że..."
Sterowany świat
Na demo nowego albumu zespół przygotował 12 numerów. W trakcie roku doszły jeszcze dwa: "Wracajcie Ułani" - powstał jako komentarz do sytuacji w Iraku, gdy zaczęli polscy żołnierze ginąć, oraz "Droga Mario" - chwila refleksji nad toruńską rozgłośnią radiową. Wiadomo było, że do tego dojdzie wspominane wcześniej "Mówię Ci, że..." oraz nowa wersja "Goryczy w chlebie". Album był nagrany - pozostawała kwestia wydawcy. Na pierwszy singiel wybrano numer "Wracajcie ułani". Niestety ze względu na sytuację polityczną zespół spotkał się z cenzurą... Ostatecznie "Wracajcie Ułani" trafiło do Internetu na odmłodzoną stronę www. Natomiast, do stacji radiowych trafił cover Tiltu. Czas ten nie tylko za sprawą Internetu, był powrotem Kobranocki do mediów. "Mówię Ci, że..." zostało drugim numerem jeden w historii zespołu, a w tym samym czasie "Kocham cię jak Irlandię" święciło swój tryumf na festiwalu w Sopocie - wielu osobom zaimponowała wersja z orkiestrą i chórem! Do tego warto przypomnieć o bardzo udanym występie w Jarocinie na PRL Festivalu oraz hucznych obchodach XX-lecia. Z tej ostatniej okazji zespół wystąpił wraz z muzykami, z legendarnego składu: Zaborem i Kogutem! Po pracowitym roku, pod koniec stycznia 2006 wreszcie ukazał się album. Na listy trafił kolejny singiel "Jak zapomnieć Cię". Kobranocka tradycyjnie planuje dużo koncertów pierwsze odbyły się we Włocławku (finał WOŚP) oraz w radiowej Trójce.
Spox!
Kolejnym studyjnym album jest "Spox!", którego premiera odbyła się podczas jubileuszowego koncertu - z okazji XXV-lecia kapeli!
DEKOLT – sześcioosobowy zespół z Pragi i jej okolic. Ich muzyka to połączenie wielu gatunków, które balansują pomiędzy folkiem, big beatem, funky, hip-hopem i akustycznym rockiem. Ciekawe aranżacje oraz lekkość prezentowania pozwala muzykę zespołu odbierać z uśmiechem na twarzy. Dekolt w ubiegłym roku wydał swój debiutancki album pt „Napucanek”, do którego został nakręcony teledysk do
tytułowego utworu. Utwór jest bardzo popularny i grają go wszystkie stacje muzyczne. Dekolt często koncertuje na dużych koncertach plenerowych oraz w klubach na terenie całego kraju.
Komentarze