Miejsce: Klub u Bulka (Sulęcin)
Data: 08.11.2014
Godz.: 20:00
Wstęp: 20 / 25 zł
Vavamuffin powstało w lutym 2003-go roku w Warszawie. Dokładnie rzecz biorąc na warszawskich Siekierkach, łącząc w sobie zieleń otaczającą niedalekie jeziorko czerniakowskie i dym z kominów E.C. Siekierki. Vavamuffin to połączenie dwu słów: jamajskiego "raggamuffin" oznaczającego styl śpiewania, nawijania i "Vava" czyli po prostu Warszawa. W skład zespołu weszli zarówno debiutanci jak i utytułowani już zawodnicy polskiej sceny reggae. Obecny skład przedstawia się następująco:
GORG (dee-jay), PABLOPAVO (dee-jay, czyli nawijacz), MR. REGGAENERATOR (dee-jay), EMILI JONES (bass), JAHCOB JUNIOR (perkusja), DADDY RAFFI (gitara) , PATRYK KRAŚNIEWSKI (piano, synths, melodica), DUBBIST (sampler i gramofony), bARTon (akustyk/dub master).
Vavamuffin ma na swoim koncie około 400 koncertów, od małych salek klubowych po występy przed ponad stutysięczną publicznością na Przystanku Woodstock. Koncertuje w kraju i za granicą (Niemcy, Finlandia, Chorwacja, Słowenia, Węgry, Czechy, Słowacja, Irlandia, Wielka Brytania, Etiopia, Włochy, Stany Zjednoczone).
I to właśnie koncerty są żywiołem tego zespołu i kto raz go zobaczy, będzie chciał znów... i znów... i znów :)
Od roku 2004-go zespół związany jest z wytwórnią i agencją koncertową Karrot Kommando. Najprężniej działającą niezależną wytwórnią reggae i okolic.
Dyskografia:
- Vabang!,
- Inadibusu,
- Mo’ better rootz,
- Dubang!,
- Solresol
Earl Jacob to tak naprawdę Jakub Sadowski. Jakub Sadowski, którego będziemy dalej nazywać po prostu Kubą, urodził się w Płocku, w roku 1985. Jak na debiutanta Kuba nie jest zatem najmłodszym artystą, ale to nawet lepiej. W tym wieku Chrystus dopiero zbierał ekipę.
O Kubie trudno też mówić "debiutant". Pamiętajmy bowiem, że od kilku lat pojawia się on w różnych miejscach, w zróżnicowanym (ale zawsze Dobrym i Pięknym) towarzystwie.
Earl Jacob od 2005 roku współtworzy Tisztelet Sound. Od 2009 roku jest członkiem formacji Pablopavo i Ludziki. Od 2010 do 2013 śpiewał w zespole The Bartenders. W międzyczasie miał również niekłamaną przyjemność śmigać w superskładzie Soul Operators. To wszystko czyni Earl Jacoba doświadczonym graczem na polskiej scenie muzycznej. Graczem, który wreszcie postanowił to doświadczenie przekuć w debiut solowy.
Płyta "Warto rozrabiać" to efekt ponad dwuletniej pracy duetu Mothashipp - Earl Jacob. Kiedy panowie spotkali się na pogadankę, bardzo szybko okazało się, że mówią w tym samym języku - po polsku. Olek występując z pozycji Geniusza w sprawny sposób poukładał i skanalizował pomysły Kuby i po kilku tygodniach gotowi byli, żeby wejść do Western Jive i zacząć pracę. Setki godzin w studio dały album, którego stylistykę można określić mianem "vintage na sterydach". Z pomocą fantastycznych muzyków sesyjnych (w tym rozbudowanej sekcji dętej i smyczków!) udało się osiągnąć efekt w postaci płomiennego romansu klasycznych brzmień rocksteady, ska i roots z nowoczesnymi rozwiązaniami studyjnymi.
W międzyczasie Kuba wziął zeszyt i zaczął pisać. Pisał o - cytując Klasyka - Babach i Sprawach, o kombinacji tych tematów, o Warszawie, o tańczeniu, ślizganiu się i braku odpowiedzialności, o tym że fajnie jest być tym kim się jest. I że lekko każdy nie ma. Wyszło kilkanaście piosenek i nie pomylisz ich z piosenkami nie jego.
Vavamuffin + Earl Jacob zagrają w Sulęcinie!
Miejsce: Klub u Bulka (Sulęcin)
Data: 08.11.2014
Godz.: 20:00
Wstęp: 20 / 25 zł
- 04.11.2014 06:58
Komentarze