Już niebawem w naszym regionie wystąpi Jacek Stramik, stand-uper, który pierwsze szlify zdobywał na gdańskiej scenie Kacpra Rucińskiego i Abelarda Gizy.
Występy Jacka Stramika można określić jako mocne, kontrowersyjne, obrazoburcze, jednocześnie bezsprzecznie zabawne. Na scenie nie oszczędza niczego i nikogo, nawet siebie. W sposób przewrotny i zaskakujący żartuje m.in. z religii, patriotyzmu, śmierci, chorób psychicznych i fizycznych, a także z własnych ułomności oraz niepowodzeń.
Pierwsze kroki stawiał na „elżbietańskiej 6 na ostro”, gdańskiej scenie Kacpra Rucińskiego i Abelarda Gizy, gdzie wyróżniał się niekonwencjonalnym, jak na rodzime warunki, czarnym humorem.
„Tutaj nie ma zmiłuj, nie ma kompromisów – albo leżysz na glebie targany depresyjnym śmiechem albo idziesz oglądać teleranek” skomentował artystyczne poczynania Jacka Stramika niezależny muzyk i pisarz Filip Szyszkowski.
„Przyszłość polskiego stand-upu, profesor w dziedzinie wolności słowa” – tak Kacper Ruciński zapowiedział jego debiut na antenie TVP2 w marcu bieżącego roku.
Stand-up to coraz popularniejsza w Polsce komediowa forma sceniczna opierająca się na charyzmie i poczuciu humoru występującego w pojedynkę – bez rekwizytów i przebrań – artysty. Komicy stand-upowi w sposób zaskakujący, przewrotny, szczery czy wręcz brutalny podejmują najprzeróżniejsze, nawet najbardziej tabuizowane, zagadnienia.
Obok wywoływania salw śmiechu, występy stand-uperów często zmuszają do niekoniecznie wesołych refleksji. Głęboko zakorzeniony w kulturze anglosaskiej stand-up jest ostoją artystycznej swobody, cywilnej oraz intelektualnej odwagi i niczym nieskrępowanej wolności słowa.
Podziel się
Oceń
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana przez Administratora.
Komentarze