Co prawda „Laptopa dla ucznia” już nie ma, ale po programie zostało dużo… laptopów. Ministerstwo Cyfryzacji do spółki z MEN-em wie już, co z tym sprzętem zrobić.
W ubiegłym roku czwartoklasiści rozpoczęli naukę z nowym laptopem pod pachą. Podobnie miało być w tym roku. Czy będzie? Nie wiadomo, bo PiS zostawił po sobie bałagan.