W 2024 roku do Polski trafiło – jak podaje „Rzeczpospolita” – 968 tys. używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych. Import tylko aut osobowych przekroczył 880 tys. Średnia wieku tych pojazdów – ponad 12 lat.
A ile takich wiekowych aut trafi na polskie drogi w 2025 roku? Z prognoz Instytutu Samar wynika, że będzie ich jeszcze więcej niż w ubiegłym roku.
Samar zakłada wzrost o ponad 4 proc. co daje około 1 mln używanych samochodów. Z tego spora ich część to tzw. pojazdy ryzykowne.
Polska jest mocno dotknięta złym importem
Robert Lewandowski, dyrektor rozwoju biznesu Carfaxu w Polsce, podkreśla, że używane samochody z Europy Zachodniej trafiają na nasze drogi masowo. Zdecydowana większość spośród nich to samochody uszkodzone.
– Są inne kraje, jak Litwa i Gruzja, które odczuwają podobne konsekwencje złego importu, ale to Polska jest wyjątkowo mocno nim dotknięta – dodaje Marcel Rotzoll, cytowany przez dziennik rzecznik Carfax Europe.
Tymczasem… – Starsze samochody zazwyczaj wykazują wyższą awaryjność i cechują się niższym poziomem bezpieczeństwa, co może prowadzić do większej liczby wypadków oraz wyższych kosztów napraw dla właścicieli – mówi w rozmowie z Rz Karolina Topolova, dyrektorka generalna i prezeska zarządu Aures Holdings, operatora sieci centrów samochodowych AAA Auto.
Nieodmiennie królują niemieckie samochody
W ubiegłym roku zdecydowana większość sprowadzonych do Polski aut pochodziła z Niemiec. Było ich ponad pół miliona. Na kolejnych miejscach znalazły się Francja, Belgia i – coraz częściej – Stany Zjednoczone z ponad 68 tys. ściągniętymi do Polski autami.
W ocenie ekspertów można założyć, że niebawem „amerykański rynek – jak czytamy – znajdzie się na podium jako źródło zaopatrzenia polskich autokomisów i ofert internetowych”.
Natomiast w rankingach popularności marek – według Samaru – od lat niewiele się zmienia. Na czele listy jest volkswagen.
W ubiegłym roku o tytuł najpopularniejszego modelu konkurowały ze sobą: opel astra, volkswagen golf i audi a4.
Komentarze