– Za cztery dni marszałek Sejmu ogłosi wybory prezydenckie. Stoję tu dziś – przed Wami i razem z Wami – żeby powiedzieć: tak, wystartuję w tych wyborach – ogłosił w sobotę 11 stycznia Adrian Zandberg. Poseł i lider Partii Razem jest kolejną osobą, która włącza się do wyścigu o Pałac Prezydencki.
Puchnie lista kandydatów do Pałacu Prezydenckiego
Jeszcze czekamy na oficjalne wskazanie terminu wyborów prezydenckich, ale od kilku dni już wiadomo, że głosowanie odbędzie się 18 maja. Jeżeli dojdzie do drugiej tury, to odbędzie sie ona 1 czerwca.
Wiadomo na pewno, że w wyborach wystartują:
- Rafał Trzaskowski – prezydent Warszawy i wiceszef Platformy Obywatelskiej,
- Karol Nawrocki – prezes Instytutu Pamięci Narodowej, popierany przez PiS,
- Szymon Hołownia – lider Polski 2050, kandydat Trzeciej Drogi,
- Magdalena Biejat – wicemarszałkini Senatu, kandydatka Lewicy,
- Sławomir Mentzen – poseł Konfederacji,
- Marek Jakubiak – poseł koła Wolni Republikanie,
- Marek Woch – kandydat Bezpartyjnych Samorządowców.
Teraz do tej grupy dołączył Adrian Zandberg. O jego starcie mówiło się od dawna, ale nie było finalnych decyzji. Już jest. A to oznacza, że w wyborach dojdzie do lewicowego starcia pomiędzy kandydatem Razem a Magdaleną Biejat z Nowej Lewicy. Jednak ani Zanberg, ani Biejat nie mają obecnie dużych szans na wejście do drugiej tury wyborów.
Popłoch w Konfederacji. Czy Braun wystartuje w tym wyścigu?
Do bratobójczego starcia może dojść także w Konfederacji. O prezydenturę ma walczyć Sławomir Mentzen, ale coraz głośniej jest o tym, że może wystartować także Grzegorz Braun.
„To ludzie nieżyczliwi Grzegorzowi Braunowi rozpuszczają takie plotki” – skomentował Mentzen na jednym z przedwyborczych spotkań. „Grzegorz Braun jest wielkim patriotą Konfederacji; przecież nie chciałby jej rozbicia” – dodał.
Komentarze